Prawda jest taka, że już kończę lalkę, a dokładnie pocę się nad jej sukienką, bo wciąż ubranka stwarzają mi najwięcej kłopotu :)
Roszpunka do niedawna wyglądała tak...
Jak Roszpunka z "Zaplatanych" to stopy musiały być w miarę moich możliwości dopracowane, więc duży palec jest :)
Ta lalka jest na szczęście blondynką :) bo poprzednia lala skojarzyła się dziewczynom z FB ze zwycięską "Kiełbasą" z Eurowizji :) :D
Niesamowita praca i jakie precyzyjne wykonanie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTe roszpunkowe oczy :-)
OdpowiedzUsuńAle stopy i dłonie mnie powalają!
I to właśnie te stopy napawają mnie dumą :D :)
UsuńJestem porażona zachwytem, dopadło mnie jak tylko weszłam na Twoją stronę! Twoje lalki są zachwycające, Roszpunka będzie wielkim dziełem, już to widać!
OdpowiedzUsuńNiebawem się wszystko okaże :D bo zawsze jeszcze mam czas coś zepsuć :) do głowy lalki, już się na pewno nie dotykam, bo pierwszą płodziłam pół dnia a potem musiałam ją wyrzucić, chociaż teraz tak myślę, że nadawałaby się na "Gnijąca Pannę Młodą" :D
UsuńSzacun i podziw ... tylko to mi przychodzi do głowy :)
OdpowiedzUsuń