Lalka powstaje w bardzo mozolnym tępię, a to dla tego, że częściej widzę lekarza niż maszynę do szycia ... mam jednak nadzieję, iż powoli wszystko się uspokoi i powrócę z rodzinką do kochanej spokojnej codzienności, i może nawet całkiem nie osiwieje ....
Dobrze, wracając do lalki - ma to być baletnica, coś w rodzaju "Barbie i magiczne baletki " .
Zrobiłam dwie głowy, pierwszą typowo barbie, ale ostatecznie przytwierdziłam do szyi drugą, która zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu.
Lalka ma bardziej kobiece kształty, bowiem nowy wykrój i materiał umożliwił uzyskanie całkiem okazałego biustu :)
Na zakończenie, życzę Wszystkim pięknej pogody i niech zdrowie Wam i Waszym Rodziną dopisuję :) Pozdrawiam !!!
Wow! piękne lale u Ciebie, jaka precyzja i "biuścik" ... Podziwiam, pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńNo i znowu leżę... i brak mi słów - jak ty montujesz te nogi i ręce???? Niepojęte!
OdpowiedzUsuń