niedziela, 23 lutego 2014

wtorek, 18 lutego 2014

My Little Pony i Nightmare Moon - czyli Luna jako - zła Księżycowa Czarownica

 Wiem, wiem w tym poście miały być uszyte wszystkie kucyki, ale ostre zapalenie gardła i temperatura powyżej 39 stopni wcale mi na to nie pozwoliły :(

Dziś temperatura puszcza jest tylko 37,8 :) i można rzec ze czuje się super bo nawet usiadłam dłużnej niż na wypicie herbaty :) :D nie przedłużając, postanowiłam pokazać ulubienice mojej córki, którą uszyłam dzień lub dwa przed poprzednim postem.

Oto Luna...



 Tu dobrze widać nowy sposób robinia oczek, bo te haftowane ręcznie w mniejszym formacie bardzo krzywo zaczęły mi wychodzić ...











 Niestety zła Luna uszyta jest  z polaru, niestety bo ten mój się mechaci , ale moje dziecię i tak wcale się z nią nie rozstaje :) Każdy się dziwi dlaczego Ona najbardziej lubi tą postać z My Little Pony :) a ja mówię  -  "trafił swój na swego" :) mała chociaż słodko wygląda na zdjęciach ma ten swój charakterek... :D 


Jak tylko, poczuje się lepiej i zbiorę siły  dokończę koniki i pokarze całą rodzinkę :)


piątek, 14 lutego 2014

Niebawem będą ...

Zapowiedz tego, co powoli kończę, bo oczywiście wcale się nie obijam, myślałam że po świętach będę miała sporo czasu na dłubanie, ale jak to w życiu bywa wynikło parę spraw i dłubanie musiałam przesunąć...


Jak widać oczka robiłam nieco innym sposobem, bo jak zaczęłam haftować, to jeno oko wyszło na Maroko a drugie na ... :) chyba sami rozumiecie :)
A myślałam że mniejszy format oczek lepiej się będzie wyszywać, potem oczywiście i te krzywe pokarzę :)  choć szczerze mówiąc dzieci moje wcale nimi nie pogardziły :) :D
W następnym poście będzie cała ferajna tych ładniejszych i tych nieco krzywych kucyków, które były próbą szycia z mniejszego wykroju. :)


Chociaż tak sobie myślę, a co tam pokarzę Wam zdjęcie krzywusków z ich oczywiście lepszego profilu :) 


niedziela, 2 lutego 2014

Rajstopowe pacynki i lalki skarpeciarki :)

Obecnie szyje kucyki ale jak to bywa z moją maszyną... raz szyję cudnie, zmienię nić i pętelkuję, a to znów wcina materiał :/ powoli więc walczę mam nadzieję, że wywalczę ...

Tak dla odmiany pacynki bez szycia - okręcane nitką i klejone.
I jak widać próbuje zaprzyjaźnić się z Photoshopem - marne jak na razie to efekty :D





I oczywiście lalki skarpeciary, skarpeciary bo robione z podkolanówek.


Skarpeciary znalazł mój mąż o tu  http://www.youtube.com/watch?v=e6qSruEF9N4 potem dopiero postanowiłam ten pomysł przerobić na pacynki :) jak mi się uda to zrobię mój pacynkowy tutorial.