Dzwoneczek wreszcie powstał, wreszcie bo uszycie go zajęło mi mnóstwo czasu, ciągle coś mi nie pasowało i w dalszym ciągu nie jestem usatysfakcjonowana, no cóż... ale na to już nic nie poradzę :), ważne że Wróżka Cynka jest i to zimowo-letnia:).
Co tu dalej będę się rozpisywać po prostu oceńcie czy warto było się pocić :).
Na początku wróżka była pozbawiona skrzydeł, potem pojawiły się doczepiane na rzep :)
Dzwoneczek wybiera się do lasu w poszukiwaniu przygód :) spotkał ślimaki :) .
Tak na marginesie ślimaki szybciej chodzą niż ja robię zdjęcia :).
I wersja letnia.
Prześliczna ,taka delikatna i idealna,jak żywa ,ubranka na zmianę ,majstersztyk ,jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńCiekawie zrobione kolana i łokcie.
Jest przebosko wygląda jak żywą i nawet kolanka ma. Po prostu cudo!!!!
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem, lalka jest przepiękna.
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsza lalka jaką w życiu widziałam <3
OdpowiedzUsuńjest po prostu idealna. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńCU-DOW-NA! Najprawdziwszy Dzwoneczek - jak z bajki!
OdpowiedzUsuńPrześliczna :)
OdpowiedzUsuńLala piękna jak z bajki:) Przepiękne zdjęcia w plenerze. Do tej pory nie spotkałam tak pięknie wykonanych lal, jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich prac.Te stroje, makijaże i możliwość animacji - WIELKI TALENT!!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńabsolutnie urocza!! powalila mnie na kolana! gratuluje swietnej pracy!
OdpowiedzUsuńlalkacrochetka.blogspot.com
Śliczna! Jakie cudne zdjęcia ze ślimakiem :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna!!! :)
OdpowiedzUsuńTworzysz niesamowite prace .Piękna lala .
OdpowiedzUsuń