wtorek, 6 maja 2014

Lalka jest, jeszcze tylko ubrania brak...

Lalka powstaje w bardzo mozolnym tępię, a to dla tego, że częściej widzę lekarza niż maszynę do szycia ... mam jednak nadzieję, iż powoli wszystko się uspokoi i powrócę z rodzinką do kochanej spokojnej codzienności, i może nawet całkiem nie osiwieje ....

Dobrze, wracając do lalki - ma to być baletnica, coś w rodzaju "Barbie i magiczne baletki " .
Zrobiłam dwie głowy, pierwszą typowo barbie, ale ostatecznie przytwierdziłam do szyi drugą, która zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu.

Lalka ma bardziej kobiece kształty, bowiem nowy wykrój i materiał umożliwił uzyskanie całkiem okazałego biustu :)











Na zakończenie, życzę Wszystkim pięknej pogody i niech zdrowie Wam i Waszym Rodziną dopisuję :)  Pozdrawiam !!!

2 komentarze:

  1. Wow! piękne lale u Ciebie, jaka precyzja i "biuścik" ... Podziwiam, pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  2. No i znowu leżę... i brak mi słów - jak ty montujesz te nogi i ręce???? Niepojęte!

    OdpowiedzUsuń