Wyciągnęłam więc wszystkie śmieci i zagnałam do pracy bratanice, najpierw ta młodziuśka osóbka musiała udać się w świat wyobraźni - w czym trochę pomogłam :) czyli podpowiedziałam jak można wykorzystać śmieci :)
Półmetek pracy:
Wykończenia:
Efekt:
Dla podpowiedzi uchyliłyśmy troszkę starą szafę :)
"Śmieci" stanowiące podstawę całej pracy nad makietą to:
- płyta styropianowa - przyjechała kiedyś z meblami
- żółty styropian- zalegający na strychu :) a świetnie imitujący skały
- pudło tekturowe - po kociej karmie z biedronki :)
- patyki
- niebieska folia
Inne:
- taśma papierowa
- modelina
- klej do styropianu - polimerowy
- plakatówki
- bibuła
- blok rysunkowy A3
- wykałaczki
Narzędzia :
- nóż
- nożyczki
uwaga nie używać do malowania styropianu farb w sprejach bo styropian się topi, mogą być za to farby akrylowe
Aby uzyskać na płycie styropianu nierówną powierzchnie - przypominającą ukształtowanie terenu , topimy go zapalniczką :)
Przykro mi że nie zrobiłam zdjęć z całego procesu tworzenia ale czas nas gonił i nawet o tym nie pomyślałam :(
Ale muszę przyznać że dziecko super się spisało :) szkoda tylko, że nie ma zdjęć w stroju roboczym zapożyczonym od wujka :) bo wyglądała w nim przesympatycznie :)
"Lew, czarownica i stara szafa"!
OdpowiedzUsuńMakieta jest super :)